Moi Drodzy!
W ostatnim czasie byłam bardzo, bardzo zabiegana, więc powstało niewiele prac. Nie zdążyłam nawet niektórych z nich sfotografować, a już ich nie mam. Kilka dni wstecz pracowałam nad podziękowaniami dla wspaniałych ludzi, którzy pomagają materialnie potrzebującym. Ofiarodawcy są jak anioły. Czuwają nad innymi, mają prawdziwie złote serca, więc postanowiłam doprawić im skrzydła. Od dawna planowałam takie zrobić, ale brakowało czasu i chęci, ale w końcu są. Ogromnie podobają mi się dekoracje ze starych książek, więc jakiś czas temu powstał wieniec - rozetka, który wisi nad łóżkiem w mojej sypialni. Pomysł zaczerpnęłam z bloga: http://zwiatremipodwiatr-ana.blogspot.com/2012/12/tururu-czyli-tutorial-na-tutkowe-ozdoby.html
Anielskie skrzydła są dosyć spore, mają 70 cm wysokości. Dziś poleciały w świat i mam nadzieję, że przypadną do gustu. Prezentują się następująco:
Ozdobiłam też drewniane deseczki i mamy komplecik.
I szydełkowe serduszko. Myślę, że do walentynek powstanie ich jeszcze kilka.
A w mojej głowie jeszcze kilka pomysłów na tutkowe ozdoby z pożółkłych kartek.
Pozdrawiam z mroźnych, skutych lodem Mazur i cieszę się feriami.
anielskie skrzydła imponują wykonaniem i ... wielkością...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Niesamowite skrzydła
OdpowiedzUsuńCudne skrzydła, fajny pomysł z tą metodą ozdabiania :) Pozostałe prace bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńPiękne prace ;-))
OdpowiedzUsuńZajrzałam i pozostałam. Piękne prace wykonujesz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity sposób na podziękowanie ale takie osoby z ogromnym i dobry sercem tylko na takie właśnie zasługują :)
OdpowiedzUsuń